WYWIAD / Rzeźbiarz Kazimierz Slotosz: Czuję potrzebę tworzenia

 Kazimierz Slotosz: Czuję potrzebę tworzenia… 



- Inspiracją może być wszystko. Wystarczy odrobina wyobraźni... Czasem realizuję konkretne zamówienia, innym razem mogę pofantazjować – rzeźbiarz Kazimierz Slotosz opowiada o swojej niezwykłej pasji.


Dagmara Nawratek: Honoré de Balzac napisał: "Rzeźba jest jak sztuka dramatyczna, równocześnie najtrudniejsza 
i najłatwiejsza ze wszystkich sztuk". Kiedy zrodziło się w Panu zainteresowanie rzeźbiarstwem? 

Kazimierz Slotosz: Myślę, że człowiek rodzi się z pewnymi predyspozycjami. Odkrycie ich i pielęgnacja, a także poświęcenie się pasji to aspekty, które sprawiają, że pewne rzeczy stają się proste i dają satysfakcję. Niewątpliwie wymaga 
to sporego samozaparcia. Zamiłowanie do drewna pojawiło się u mnie już w czasach dzieciństwa. Ciągła potrzeba tworzenia sprawia, że człowiek doskonali swój warsztat. Zwykła zabawa przerodziła się więc w pracę zawodową.

Jest pan twórcą różnorodnych projektów: bajkowych postaci - jednej z atrakcji znajdujących się na Księżej Górze 
w Radzionkowie, szopki bożonarodzeniowej stojącej przy radzionkowskim kościele, krzyża znajdującego się 
w Lipianach oraz dwumetrowej rzeźby przedstawiającej postać św. Wojciecha. Wykonał pan również rekonstrukcję zabytkowej rzeźby Jezusa w Długopolu. Skąd czerpie Pan inspiracje do swoich projektów? 

Inspiracją może być wszystko. Czasem drewno swoim kształtem, stworzonym przez naturę, przypomina jakąś postać. Wystarczy odrobina wyobraźni, aby odpowiednio ukształtować materiał. Większość z wymienionych prac to realizacje konkretnych zamówień, a w takich sytuacjach należy trzymać się odpowiednich wzorców. Natomiast w przypadku postaci bajkowych miałem wolny wybór, więc mogłem pofantazjować.

Niedawno postanowił pan wesprzeć Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Sługi Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI, który został zainicjowany z okazji stulecia obecności w Polsce Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Stworzył pan piękną pamiątkową statuetkę, która będzie prezentem dla Zgromadzenia od mieszkańców Radzionkowa. Proszę opowiedzieć o procesie tworzenia tej wyjątkowej rzeźby. 

Statuetka została wykonana z drewna lipowego, a jej podstawa - z drewna sosnowego. Do podstawy tej rzeźby przymocowałem wygrawerowaną dedykację o następującej treści: „Misjonarzom Oblatom Maryi Niepokalanej z okazji stulecia obecności Zgromadzenia w Polsce - mieszkańcy Radzionkowa”. Pomysł stworzenia statuetki zrodził się bardzo szybko. Tematyka konkursu, osoba pochodzącego z Radzionkowa Sługi Bożego o. Ludwika Wrorarczyka OMI, a także przesłanie programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce na rok 2020/2021 wspaniale się ze sobą komponują. Warto przypomnieć, że wraz z pierwszą niedzielą adwentu rozpoczął się drugi etap trzyletniego programu duszpasterskiego zatytułowanego: „Eucharystia daje życie”. Nowy rok liturgiczny rozpoczął się pod hasłem „Zgromadzeni na świętej wieczerzy”. Jego mottem biblijnym są słowa Jezusa: „Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba” (J. 6,32). 4 stycznia 2020r. przekazałem statuetkę Sekretarzowi Miasta Radzionków Rudolfowi Sobczykowi, który już wkrótce podaruje 
ją Prowincjałowi Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Polsce o. prof. UAM drowi hab. Pawłowi Zającowi OMI.

Oprócz rzeźbiarstwa zajmuje się pan snycerstwem i renowacją mebli, a w wolnych chwilach organizuje warsztaty 
dla dzieci. Jak wyglądają takie warsztaty i jak można się na nie zapisać? 

Pomysł zorganizowania warsztatów dla szkół zrodził się przy okazji tworzenia bajkowych postaci w radzionkowskim MOSiR-ze. Podczas warsztatów dzieci mają okazję zobaczyć to, jak powstaje rzeźba od podstaw. Poznają narzędzia 
do obróbki drewna, również te stare, którymi kiedyś posługiwali się snycerze. Pod koniec warsztatów maja okazję sprawdzić swoje umiejętności. Mam nadzieję, że uda mi się zaszczepić tę pasję w młodym pokoleniu. Serdecznie zapraszam do udziału w moich warsztatach wszystkie dzieci, które chciałyby kreatywnie spędzić czas, ucząc się czegoś nowego. Prowadzę zajęcia dla grup zorganizowanych. Zazwyczaj są to uczniowie pierwszych trzech klas szkoły podstawowej. Zapraszam do mojej pracowni znajdującej się w Radzionkowie przy ul. Orzechowskiej 10a (tel. 500539215).

Czy mógłby pan uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić kilka szczegółów na temat planowanych w przyszłości projektów? 

Pomysłów i planów mam dużo. Pojawiło się kilka ciekawych tematów, które chciałbym zrealizować. Przede wszystkim mam w planach powiększenie naszej stajenki o kilka nowych postaci. Chodzi mi też po głowie wyrzeźbienie dwumetrowej postaci Radzima, brata św. Wojciecha. Z planami bywa różnie... Mam jednak nadzieję, że wkrótce dojdzie do realizacji tych prac. 


Rozmawiała Dagmara Nawratek / ogolnopolskikonkurspoetycki.blogspot.com 

fot. UM Radzionków oraz archiwum prywatne Kazimierza Slotosza




Składamy serdeczne podziękowanie Panu Redaktorowi Grzegorzowi Bylicy za opublikowanie wywiadu 
Dagmary Nawratek ze Kazimierzem Slotoszem w styczniowym numerze miesięcznika "Głos Radzionkowski".









Komentarze