Maria Kielar-Czapla oraz o. Alojzy Chrószcz OMI - misjonarz z Kamerunu
„Śp.
Maria Kielar-Czapla – propagatorka oblackiego charyzmatu”
-
Bardzo często przypominała mi o tym, że mieszka w Radzionkowie -
mieście o. Ludwika. Uczyniła niezmiernie dużo, aby propagować
postać naszego współbrata. Codziennie rano otwierała drzwi
kościoła, a potem poprzez dar swojej prostoty otwierała serca nie
tylko tysiąca uczniów, ale i wszystkich innych ludzi, których
spotykała na co dzień. Mądra, delikatna nauczycielka kochająca
swe dzieci i Kościół odeszła tak nagle... Zdążyliśmy już
razem marzyć o kolejnej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego
im. Sługi Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI - Misjonarze Oblaci
Maryi Niepokalanej wspominają śp. Marię Kielar-Czaplę.
Dagmara
Nawratek:
Maria
Kielar-Czapla była świecką propagatorką oblackiego charyzmatu. W
czym przejawiał się jej wyjątkowy dar głoszenia słowa
Bożego,
dzięki któremu zjednywała sobie ludzi?
O.
Paweł Gomulak OMI (Koordynator
Medialny
Polskiej
Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej):
Panią Marię poznałem wirtualnie… Kiedy powierzono mi opiekę nad
mediami Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i
obecnością oblatów w świecie mass mediów, bardzo szybko
zauważyłem jej zaangażowanie i głębokie zrozumienie charyzmatu
oblackiego. Bardzo często przypominała mi o tym, że mieszka w
Radzionkowie - mieście Sługi Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI.
O.
Paweł Wyszkowski OMI (Superior Delegatury Misjonarzy Oblatów Maryi
Niepokalanej na Ukrainie i w Rosji): Bywałem
w Radzionkowie dzięki wielkiej uprzejmości
ks. Damiana
Wojtyczki - proboszcza parafii
pw. św. Wojciecha.
Pani Maria nieraz przyprowadzała do mnie na rozmowę kogoś, kto
jakoś zawikłał się w swoim życiu i chciał powrócić do Boga.
O.
Andrzej Madej OMI (Superior Misji
„sui iuris” w Turkmenistanie):
Nigdy
się nie widzieliśmy, nie rozmawialiśmy
ze sobą nawet przez
telefon. Spotkania są łaską i wydarzają się z woli Bożej. Tak
też było i z naszym spotkaniem. Podarował je nam Jezus. Okazję
dał o. Ludwik Wrodarczyk OMI. Od Marysi dowiedziałem się o
konkursie poświęconym przyszłemu błogosławionemu. Zaprosiła
mnie do jury. Choć od niedawna zaczęliśmy do siebie pisać, miałem
wrażenie, że znamy się
od wieków. Zwracała się do mnie
serdecznie: „Drogi Andrzeju!”, a ja odwzajemniałem to zaufanie,
zwracając się
do niej także po imieniu. Zresztą tak jak sama
chciała, pisałem po prostu: „Marysiu!”.
Dagmara
Nawratek: W jednym ze swoich listów do rodziny Sługa Boży o.
Ludwik Wrodarczyk OMI napisał:
"A zresztą nie tu jest nasza
ojczyzna, żeby tylko zajmować się tym, co jest ziemskie, a nie
patrzeć na to, co jest niebieskie, co nam osładza chwile ciężkie.”.
Pani Maria Kielar-Czapla właśnie wróciła do Ojczyzny. Wcześniej
jako nauczycielka dyplomowana religii katolickiej zdążyła nauczyć
nas tego, jak patrzeć na to, co jest niebieskie. Pokazała nam, jak
osładzać chwile ciężkie. Jakie wspomnienia przywodzi na myśl
pasja pani Marii, którą było propagowanie wartości duchowych
Sługi Bożego o. Ludwika Wrodarczyka OMI?
O.
Paweł Gomulak OMI:
Pani Maria uczyniła niezmiernie dużo, aby propagować postać
naszego współbrata. Można powiedzieć, że wykorzystywała każdą
okazję, aby o nim mówić i ukazywać go jako wzór szczególnie dla
młodego pokolenia, dla którego była prawdziwym pedagogiem w całym
tego słowa znaczeniu.
O.
Andrzej Madej OMI: Mądra,
delikatna nauczycielka kochająca swe dzieci, kochająca Kościół,
odeszła tak nagle... Zdążyliśmy już razem marzyć o kolejnej
edycji konkursu. Myślałem nawet, że uda mi się pojechać na
spotkanie
z jej uczniami podczas misjonarskiego urlopu w Polsce...
Może byłby to wieczór poezji? Od niej dowiedziałem się o tym,
że
o. Ludwik Wrodarczyk OMI ma na Śląsku siostrzeńców, rodzinę
Kieras. Wszystkich ich serdecznie pozdrawiam.
O.
Paweł Wyszkowski OMI: Ojcowie
Kościoła przyrównują śmierć do snu. Właśnie tak się stało w
wypadku pani Marii. Odeszła w sobotę, kiedy
przeżywaliśmy wspomnienie Najświętszego Imienia
Maryi, innymi słowy: w imieniny Maryi,
której imię nosiła przez
całe życie. Ona odeszła z tego świata po to, aby świętować te
imieniny w niebie wraz z o. Ludwikiem Wrodarczykiem OMI, o którym
pisała oraz opowiadała wszystkim i wszędzie. Jej pasja,
przystępność oraz poświęcenie pozostaną w mojej pamięci na
zawsze. Niech dobry Bóg przyjmie ją do siebie i obdarzy wieczną
radością. Chrystus zmartwychwstał!
Dagmara
Nawratek:
W
jednym ze swoich wierszy ks. Jan Twardowski napisał:
„Śpieszmy
się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną
po nich buty i telefon głuchy
tylko
to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze
tak prędkie że nagle się staje
potem
cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak
czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy
myślimy o kimś zostając bez niego”.
Pani
Maria oprócz nieznośnej ciszy pozostawiła po sobie wiele ciekawych
artykułów, osiemnaście scenariuszy teatralnych, dwie książki
oraz niezapomniane wspomnienia o wspólnych chwilach i niezwykłych
rozmowach.
Każde jej słowo płynęło prosto z serca, a każda myśl
stanowiła niezwykłą inspirację zwłaszcza dla młodego pokolenia
Polaków, w którym pani Maria zawsze pokładała wielkie nadzieje.
Jak Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej zapamiętają tę niezwykłą
kobietę?
O.
Paweł Wyszkowski OMI:
Kilka godzin przed swoją śmiercią, a dokładnie 12 września o
godzinie 8.40, pani Maria Kielar-Czapla przesłała mi zdjęcie, na
którym widać, jak otwiera drzwi kościoła pw. św. Wojciecha w
Radzionkowie. Dołączyła również krótki opis: „Te drzwi
otwieram codziennie i tam znajduję pokój i pocieszenie”. Te słowa
charakteryzowały nie tylko ostatnie chwile jej życia, ale i czasy,
w których ją poznałem, a miało to miejsce pięć lat temu.
Najpierw codziennie rano otwierała drzwi kościoła, a potem poprzez
dar swojej prostoty otwierała serca nie tylko tysiąca
tych uczniów,
których uczyła w szkole, ale i wszystkich innych ludzi, jakich
spotykała na co dzień. To właśnie w tym tkwiła jej siła,
przystępność, dobroć i prostota.
O.
Andrzej Madej OMI:
Ten rok to dla nas, Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Polsce,
rok jubileuszowy.
Z tej okazji pani Maria złożyła nam życzenia.
Oto jej słowa pełne wiary:
„Szczęść
Boże, Andrzeju, w dniu stulecia obecności OMI w Polsce! Takie słowa
skierowałam na FB do Twojego Zgromadzenia w Polsce. Przyjmij je też
i Ty!!! Z darem modlitwy i wdzięcznością:
„Misjonarzom
Oblatom Maryi Niepokalanej Polskiej Prowincji wraz z Ojcem
Prowincjałem Pawłem na czele życzę dobrego startu w następne
stulecie z nieustającym Bożym wsparciem i światłem Ducha, by
tworzone przez Was wielkie dzieło ewangelizacji zgodnie z wolą
Waszego Założyciela było najpiękniejszym darem siebie dla Boga i
bliźniego, by Wasze oddane serca przemieniały świat na lepszy, a w
Waszej duszy nie przemijała radość bycia Oblatami Maryi
Niepokalanej!
Niech tak się stanie! Z darem modlitwy za Was podczas
jutrzejszej Mszy Świętej ślę serdeczności”.
Marysia”.
Dziękuję
Ci wraz z moimi współbraćmi za życzenia. Dzisiaj Kościół
zwiastuje i Tobie Dobrą Nowinę: „Chrystus zmartwychwstał.
Prawdziwie zmartwychwstał!”.
o.
Paweł Gomulak OMI: Przypominam
sobie chwilę, kiedy omawialiśmy jeden z wywiadów na temat o.
Ludwika.
Pani Maria przesłała mi wtedy zdjęcie zrobione podczas
lekcji religii w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Radzionkowie wraz z
opisem: „Grupa przyszłych mistrzów i piękna nazwa: Szkoła
Mistrzostwa Sportowego. Na pierwszej lekcji religii nawiązałam do
tego, że mistrzem możesz być wtedy, kiedy nad tobą będzie inny
mistrz, kiedy inny mistrz będzie wzorem
do naśladowania. Pokazałam
krzyż. Niech Jezus Chrystus będzie twoim mistrzem. Za Jego plecami
masz wciąż podążać,
Jego ręki masz się trzymać, w Jego
kierunku masz iść. Wtedy będziesz mistrzem”. Te słowa stanowią
piękną puentę życia pani Marii. Tak właśnie żył również o.
Wrodarczyk. Święty Eugeniusz był przekonany o tym, że oblaci
przebywają w niebie blisko Maryi Niepokalanej. Zajmują oni pewnego
rodzaju sektor oblacki. Myślę, że pani Maria do niego dołączyła.
Rozmawiała:
Dagmara Nawratek / ogolnopolskikonkurspoetycki.blogspot.com

Składamy serdeczne podziękowanie Panu Redaktorowi Grzegorzowi Bylicy za opublikowanie wiersza Marii Kielar-Czapli pt. "Oblacki krzyż... za pasem" oraz wywiadu Dagmary Nawratek z Misjonarzami Oblatami Maryi Niepokalanej
Komentarze
Prześlij komentarz